czwartek, 28 marca 2013

Nie daję już rady...

O matko kochana! Ostatnia notka na tym blogu pojawiła się trzy miesiące temu! Jestem wkurzona tym, że znowu dzieje się to samo, co zawsze, a mianowicie jestem napalona na blogowanie, piszę systematycznie przez jakiś okres czasu, mam wenę, jestem zadowolona ze swojej pracy, aż tu nagle BUM! Z niewiadomego powodu tracę chęci do pisania, czytania waszych opowiadań, wenę, nie mam ochoty nawet sprawdzać powiadomień. Czyżby to słomiany zapał? Nie mam pojęcia. Pewnie nie byłoby w tym nic złego, gdyby taka sytuacja miała miejsce raz. Problem w tym, że tak się dzieje z KAŻDYM moim blogiem! Na chyba dwadzieścia blogów jakie miałam, tylko JEDNA opowieść została napisana do końca.

Tego bloga nie kasuję, nie chcę tracić tego, co udało mi się napisać. Nie ważne, czy jest to poprawnie zapisane, czy też źle, ale są to moje historie, w które włożyłam wiele pracy i nie chcę się ich pozbyć. 

Może kiedyś uda mi się napisać coś, co zostanie doprowadzone do końca, coś co spodoba się szerszej widowni, coś z czego ja także będę mogła być dumna, ale na chwilę obecną nie czuję się na siłach. Przepraszam, wiem, że Was zawiodłam (siebie także).

4 komentarze:

  1. I'm not sure why but this website is loading very slow for me. Is anyone else having this issue or is it a issue on my end? I'll check
    back later on and see if the pгoblem stіll exists.


    Here is my weblοg :: haarausfall

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, Lofney, a ja już myślałam, że coś nowego jest. Chociaż nie komentowałam, to i tak czytałam twoje posty ._.
    Doskonale Cię rozumiem, mam tak samo, (chociaż mam nadzieję, że doprowadzę teraz swojego bloga do końca).
    Jeżeli założysz nowego bloga, to mogłabyś mi znać na tt? Byłabym wdzięczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozumiem, to ze nie idzie ci pisanie, też tak mam, ale nie zniechecaj się i pisz dalej. to jeden z moich ulubionych blogów, jestem ciekawa tego co będzie dalej. znam wiele blogów, na których natki pojawiają sie jeszcze radziej np. raz na 6 miesięcy, a mimo tego wciaż je czytam, poprostu autorka nie ma wiele czasu. Proszę pisz dalej, bo to jest dobre, a jeśli będziesz pisać notki rzatko, to trudno, ważne ze są.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem wściekła, że dopiero teraz przeczytałam tę notkę. I jestem też trochę zła na Ciebie, bo nie wolno się poddawać. Nigdy! Ale też odrobinę Cię rozumiem. Mam nadzieję, że wystarczy krótka przerwa i wrócisz z nowym zapałem i z nowymi rozdziałami. Uwielbiałam Twoje historię i będzie mi tęskno za nimi i za Tobą...
    Mam nadzieję, że jeszcze tutaj wejdziesz, przeczytasz komentarze, coś Ci zaświta w głowie i następnym razem wejdziesz na bloga z wiadomością jakże pokrzepiającą: "Wróciłaaaam!". Będę czekać. :)
    Całusy,
    Ew

    OdpowiedzUsuń