wtorek, 29 maja 2012

Wstęp

Jak już wiele z nas wie, Onet zaczyna świrować i wariować. Borykamy się z problemami i błędami już od połowy marca. Na publikację notek trzeba czekać godzinę, komentarze także się nie pojawiają, żeby zmienić szablon również trzeba czekać. Jak w takim stanie mamy normalnie blogować? Właśnie, nie możemy. Dlatego tak jak większość z Onetowych blogowiczów, przeniosłam się tutaj.
Jednak jestem osobą, która z różnych przyczyn jest przywiązana do Onetu. Bloguję na tym portalu od 12 roku życia, miałam na nim setki blogów i poznałam wspaniałych ludzi, nie chcę z niego odchodzić w taki sposób. Dlatego daję Onetowi jeszcze jedną szansę. Czekam do końca wakacji (w komentarzu na swoim oficjalnym blogu, ten czas był podany jako termin zakończenia prac renowacyjnych), jeżeli do tego czasu nic się nie zmieni, znajdziecie mnie tylko tutaj.